W analizowanym przypadku agencja marketingowa może i wiedziała, ale i tak odwaliła totalną manianę. Jaką? Brak konwersji zakupu i nie ten optymalizator. Efekt? No ciężko powiedzieć, bo nie skonfigurowały dziady konwersji zakupu! Ucz się na błędach innych – sprawdź czego unikać w kampaniach Google Ads dla sklepów internetowych.
Przydałoby się też wyjaśnienie mechanizmu (nie) działania tej kampanii.
Brak konwersji to poważny błąd!
System reklamowy możemy skonfigurować tak, aby szukał konkretnych odbiorców reklamy. Do tego służą strategie ustalania stawek. Opcji tutaj mamy kilka. Najłatwiejsza to maksymalizacja liczby kliknięć, kiedy to Google szuka po prostu ludzi klikających w reklamę.
Nietrudno się domyślić, że nie jest to najlepsza taktyka. Kliknięcie to nie jest jeszcze zaangażowany użytkownik.
Dlatego też, w systemie reklamowym powinniśmy zdefiniować odpowiednie konwersje. Dla sklepu internetowego musi to być konwersja zakupu.
Dlaczego konwersja zakupu jest taka ważna?
To oczywiste. System reklamowy wie, co zostało sprzedane i za jaką kwotę. Wie też, kto dokonał zakupu. Na tej podstawie algorytm dostosowuje się i zaczyna wyświetlać reklamy osobom, które chętniej dokonują zakupu.
Dodatkowo mamy możliwość optymalizacji reklam pod ROAS – czyli zwrot z wydatków na reklamę. To optymalizator ostateczny i jeśli tylko możemy, powinniśmy z niego korzystać.
Jak unikać tego błędu w kampaniach Google Ads (ale też Meta)?
Skonfiguruj konwersje zakupu. Po prostu. To główny miernik skuteczności reklamy. Konwersje można skonfigurować przez Google Tag Manager lub skorzystać z gotowych integracji. Powinna być ona przesyłana do systemu Google Ads, Google Analytics oraz META. Bez tego system reklamowy nie będzie efektywny, a Ty nie ocenisz skuteczności reklam.